Słońce – czyli jak całkowicie za darmo podreperować swoje zdrowie
MAGDALENA DURASIEWICZ • dawno temu • 2 komentarzeWszyscy wiemy, że pod wpływem promieniowania słonecznego w naszej skórze wytwarza się niezwykle ważna dla naszego organizmu witamina D.
Odpowiada ona między innymi za:
- obniżanie stanów zapalnych w organizmie,
- zapobieganie WIĘKSZOŚCI postaci raka, w tym raka skóry,
- zapobieganie chorobom autoimmunologicznym jak Hashimoto, reumatoidalne zapalenie stawów czy stwardnienie rozsiane oraz pomaga wprowadzić te choroby w remisję,
- wspomaganie funkcji odpornościowych,
- zapobieganie chorobom układu krążenia,
- utrzymywanie zdrowego szkieletu,
- zapobieganie cukrzycy typu 1 i 2,
- wspomaganie zdrowia emocjonalnego i zdrowia mózgu, w tym zapobieganie depresji,
- absorpcję i wykorzystanie wapnia i fosforu.
- utrzymywanie idealnej wagi,
- wspomaganie pracy tarczycy.[1]
Minimalny poziom witaminy D to 30 ng/dl, natomiast poziom, który chroni nas przed rakiem to aż 60 ng/dl. Jeszcze więcej witaminy D potrzebują osoby cierpiące na choroby autoimmunologiczne (80 ng/dl) ponieważ ich zdolność do efektywnego wykorzystania witaminy D jest prawdopodobnie upośledzona.
Aby sprawdzić jaki poziom witaminy D znajduje się w naszym organizmie, powinniśmy udać do laboratorium i wykonać oznaczenie tej witaminy, prosząc po prostu o zbadanie jej poziomu. Można tez użyć fachowego terminu i poprosić o wykonanie badania 25 (OH) D3. O ile nie mamy skierowania od lekarza, to za takie badanie zapłacimy od 50 do 70 zł.
Zaskakujące jest, że mało kto może pochwalić się poziomem witaminy D przekraczającej 30 nawet po sezonie letnim. A szkoda, ponieważ pozyskiwanie jej właśnie dzięki promieniowaniu ultrafioletowemu (UVB) to NAJLEPSZY sposób w jaki możemy tą cenną witaminę, a w zasadzie hormon steroidowy uzupełnić w organizmie, ponieważ nie mamy możliwości przedawkowania jej. Nadmiar witaminy D sprawnie magazynowany jest w tkance tłuszczowej. Jednak aby tak się stało musimy spełnić kilka warunków:
- naświetlamy się (celowo nie użyłam słowa opalamy się) frakcją promieniowania UVB (tylko UVB umożliwia powstawanie witaminy D) w samo południe, wtedy kiedy słońce jest najwyżej, najlepiej między 12.00 a 13.00, w miesiącach od kwietna do końca września (od października do marca w Polsce nie jesteśmy w stanie wytworzyć jakiejkolwiek witaminy D),
- brązowy barwnik, który powstaje w skórze na skutek opalania powoduje, że produkcja witaminy D w organizmie gwałtownie spada. Powinniśmy naświetlać się w taki sposób, aby następnego dnia nie zaobserwować żadnego zaczerwienienia. Osoby opalone i o ciemnej karnacji gorzej radzą sobie z wytwarzaniem witaminy D i powinny przebywać na słońcu dłużej. A jeśli już w czerwcu jesteśmy opaleni na brąz to? No właśnie. Szanse na pozyskanie witaminy D ze słońca mamy dużo mniejsze,
- długość naświetlania to od 10–15 minut z przodu i z tyłu, przy czym najlepiej odsłonić jak największą część ciała, aby pochłonąć jak najwięcej promieni słonecznych,
- nie smarujemy się żadnymi kremami z filtrami, które są barierą uniemożliwiającą absorpcję promieni UVB,
- nie zakładamy okularów przeciwsłonecznych – oczy osłonięte od promieniowania nie przekazują sygnału do mózgu – „hej mamy wystarczającą ilość promieni UVB aby zacząć produkcje wit. D”,
- ponieważ witamina D potrzebuje 48 godzin do wchłonięcia, jeśli to możliwe nie należy myć skóry po naświetlaniu,[2]
- należy spożywać CHOLESTEROL, który jest prekursorem witaminy D (żółtka, masło, podroby, smalec).
Jak widać z przedstawionego powyżej wypunktowania, nie tak łatwo pozyskać witaminę D na wakacjach w tropikach. Bez okularów, brązowej opalenizny i bezpośredniej kąpieli po „smażeniu” się na słońcu (nie wspominając o kremach z filtrem) mało kto wyobraża sobie wakacje. Dlatego warto każdą wolną chwilę poświęcać na przebywanie na słońcu, nawet jak nie jesteśmy na urlopie. MA TO OGROMNE ZNACZENIE DLA NASZEGO ZDROWIA.
Słońce ma jeszcze inne pozytywne właściwości. Przebywanie na nim obniża poziom kortyzolu oraz wspomaga wytwarzanie melatoniny, tak ważnej dla dobrego, regenerującego snu.
Dlatego jeśli tylko macie sposobność korzystajcie ze słońca, które dodaje witalności, usuwa stres, wspomaga odporność i stabilizuje masę ciała.
A od jutra zamiast wyjść na papierosa, wyjdź na słońce! Wyjdzie Ci to na zdrowie.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze