Zdrowe odżywianie – czyli jak i co jeść żeby nie zbankrutować w 20 punktach
MAGDALENA DURASIEWICZ • dawno temu • 1 komentarzJest wiele czynników, które powstrzymują nas do zmiany nawyków żywieniowych na zdrowsze. W moich obserwacji wynika, że najczęściej jest to lenistwo, ponieważ przetworzone i półprzetworzone produkty nie wymagają od nas kulinarnego zaangażowania, no może poza podgrzaniem. Dieta kanapkowo-jogurtowa to często „normalka”, kiedy prowadzimy intensywny zawodowo tryb życia i nie mamy czasu na gotowanie, a już w ogóle na planowanie posiłków i związane z tym zakupy spożywcze. Lenistwo jednak można przezwyciężyć i wiele moich podopiecznych tak robi, ponieważ rozumie, że przetworzona żywność oddala nas od celu, jakikolwiek by on nie był. Szczupła sylwetka, sprawność, piękne włosy, zdrowe zęby, młodo wyglądająca skóra, jędrne ciało, które pojawia się, kiedy zagęszczają się nasze mięśnie, to z pewnością nie zasługa słodyczy i fast foodów, ani nawet kanapek, tylko gęstego odżywczo pożywienia.
Gorzej, kiedy ktoś rezygnuje ze zdrowego trybu życia błędnie sądząc, że zdrowa dieta jest droga. Moim zdaniem może być, i w niektórych przypadkach jest, dużo tańsza, a już na pewno nie droższa. Oczywiście, jeśli ktoś w ciągu dnia bazuje na chlebie z szynką i margaryną, kawie i czekoladzie, to każda, nawet najmniejsza zmiana na zdrowsze żywienie może okazać się droższa.
Zanim jednak porzucisz myśli o kupnie ekologicznego mięsa i jajek od szczęśliwych kur, zadaj sobie pytanie:
Do czego doprowadzi mnie spożywanie przetworzonego jedzenia ?
Wyobraź sobie, że codziennie przez 40 lat zjadasz rano na śniadanie pszenną bułkę z margaryną, plasterkiem szynki i może ogórkiem, żeby ładnie wyglądało. Czy te 14 600 pszennych bułek będzie miało wpływ na Twoje zdrowie?
Z pewnością tak.
Co zatem zrobić, żeby jeść zdrowo i ekonomicznie?
Zastanówmy się najpierw na co WARTO wydać więcej pieniędzy.
Na pewno będą to:
- jaja tzw. jedynki lub zerówki,
- ekologiczne mięso (kurczak zagrodowy, wątróbka, mięso wołowe i wieprzowe oraz dziczyzna, która żyjąc dziko, zawsze będzie ekologiczna),
- nierafinowane tłuszcze roślinne np. olej kokosowy, oliwa z oliwek,
- oraz opcjonalnie warzywa i owoce. Dlaczego opcjonalnie? Ponieważ nawet warzywa z marketu wpłyną pozytywnie na nasze zdrowie. Oczywiście eko rośliny zawierają zdecydowanie mniej chemii i więcej wartości odżywczych. O tym, że warzywa z „Biedronki” są wartościowe i warto je jeść przeczytasz tutaj: Dlaczego warto jeść warzywa nawet z marketu zamiast żadnych?
Na czym możemy zaoszczędzić:
- Naucz się planować posiłki, aby uniknąć marnowania jedzenia. Zadaj sobie pytanie, jak często wyrzucasz zepsute jedzenie? Złotą zasadą jest zaplanowanie w weekend posiłków na następny tydzień i zrobienie pod to zakupów.
- Korzystaj z warzyw kapustnych. Kapusta jest tania i niezwykle zdrowa. Surówka z białej kapusty to jeden z najtańszych warzywnych dodatków do obiadu. Z kapusty kiszonej, która jest jeszcze bardziej wartościowa, ze względu na zawarte w niej pożyteczne dla jelit bakterie przygotujesz surówkę, kapuśniak/kwaśnicę, bigos czy ugotujesz z grzybami i podasz do piątkowej ryby.
- Warzywa korzeniowe. Burak, marchewka, seler i pietruszka to doskonałe źródło węglowodanów. Marchewkę możesz upiec, zrobić zupę czy surówkę. Podobnie jest z burakiem czy pietruszką.
- Dynia to moje ulubione warzywo. Często jem ją upieczoną lub przyrządzam zupę krem. Jest tania i wielofunkcyjna. Spróbuj z niej zrobić leczo lub dodać startą do surówki.
- Cukinia to kolejne wdzięczne warzywo, które kupisz w sezonie nie przepłacając. Z cukinii robię leczo, zupę, makaron, a nawet ciasto!
- Drogie orzechy zamień śmiało na wiórki kokosowe, które zawierają doskonałe tłuszcze i błonnik, który zapewnia uczucie sytości. Orzechy natomiast kupuj od czasu do czasu w małych paczuszkach.
- Masło orzechowe zamień na tłuszcz kokosowy. Masło orzechowe ma kilka wad, a jedną z nich jest to, że znika zanim się dobrze zadomowi na kuchennej półce. Ciężko mi sobie wyobrazić osobę, która wyjada masło kokosowe ze słoika. Co więcej możesz go użyć do przyrządzenia kawy kuloodpornej, domowych czekoladek, zmiksować z owocami na mus, zwiększając przyswajalność witamin, sporządzić maseczkę na włosy, a nawet pastę do zębów.
- Zrób samodzielnie mleko kokosowe. Filiżankę wiórków kokosowych zalej trzema szklankami wrzątku. Rano zmiksuj papkę blenderem i przeciśnij przez sitko. Innym wyjściem jest kupienie litrowego kartonika z mleczkiem (wychodzi taniej niż puszka) i zamrożenie połowy.
- Gotuj buliony na kościach. Nawet te ekologiczne nie kosztują majątku. Wolno gotowane wywary dostarczą mnóstwa ważnych minerałów, aminokwasów i kolagenu. Możesz przyrządzić więcej i zamrozić, aby później w razie potrzeby gotować na ich bazie przepyszną zupę krem.
- Kto powiedział, że masz jeść tylko chude piersi z kurczaka? Wątróbka jest jedną z tańszych części mięsa, a przecież jest multiwitaminą! Możesz zjeść ją na obiad lub upiec pasztet, jeśli wciąż masz złe wspomnienia z przedszkola.
- Kasza gryczana to najbardziej wartościowa polska kasza. Zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy i sporo magnezu. Jedz na zdrowie! Kasza jaglana jest również wartościowa, choć gryczana ją deklasuje. Przyrządzisz z niej budyń czy powysiłkową jaglankę.
- Banany w kropki. To te banany, na które obowiązuje promocja minus 50%, bo są „mało atrakcyjne wizualnie”. Może i są, ale właśnie w takiej postaci nasz organizm najlepiej je przyswaja i czerpie najwięcej korzyści.
- Ziemniaki – pieczone czy gotowane, najlepiej w mundurkach stanowią wartościowe uzupełnienie diety, szczególnie osób aktywnych. Upiecz je z burakiem i marchewką na kolację, razem z ziołami i rozpuszczonym masłem klarowanym.
- Postaw na sezonowe owoce! Wcale nie musisz z nich robić wymyślnego koktajlu (który nota bene wcale nie musi być drogi, wystarczy, że wrzucisz owocowe resztki, które masz w domu). Jeśli masz miejsce w zamrażarce to kup więcej i zamroź. Świetnie do tego celu nadają się truskawki, jagody, maliny, borówki czy porzeczki.
- Do smażenia użyj masła klarowanego. Możesz je zrobić samodzielnie rozpuszczając w garnku z grubym dnem, na wolnym ogniu kostkę masła. Zbierająca się nad masłem laktozę zbierz łyżeczką, a masło zlej do miseczki i gotowe!
- Myśl długodystansowo. Jeśli pieczesz akurat dynię na obiad, włóż podwójną ilość (następnego dnia zrobisz z tego zupę) oraz przygotuj chipsy z jarmużu. Upieczesz dwie (a nawet 3) pieczenie na jednym ogniu – dosłownie i w przenośni.
- Zrezygnuj z regularnego pijania kawy na mieście. Za 2 kubki spokojnie ugotujesz obiad i co ważne będziesz czuł się najedzony, nie mówiąc już o tym, że nie wydajesz pieniędzy na puste kalorie.
- Gotuj na 2 dni, a nawet więcej i zamrażaj jedzenie. Zaoszczędzisz prąd/gaz i sporo czasu.
- Drogie i egzotyczne superfoods jak jagody Goji z powodzeniem zastąpisz tanią, polską aronią. Jej wartości odżywcze są odwrotnie proporcjonalne do ceny!
- Ogranicz stołowanie się na mieście. Kupne potrawy choć na pewno smaczne, wychodzą drożej niż samodzielnie przygotowane. Poza tym nie masz pewności, czy użyto świeżego mięsa i na czym je usmażono. Lepiej korzystać z tego typu przyjemności jedynie od czasu do czasu i w sprawdzonych miejscach.
Powodzenia!
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze